Historia opowiada o Jimie Hawkins, nastolatku, który wraz z matką prowadzi gospodę. Pewnego dnia od umierającego kosmity dowiaduje się o skarbie i o tajemniczym cyborgu, który go ściga. Wkrótce trafia też na pokład kosmicznego galeonu, gdzie zaprzyjaźnia się z pokładowym kucharzem, Johnem Silverem. Między nimi nawiązuje się swego rodzaju przyjaźń, jednak nie na długo, bowiem Jim odkrywa smutną prawdę o Johnie, którego mógł nazwać przyjacielem..
Mogę śmiało rzec, że to jedna z moich ulubionych bajek Disneya - ciekawa, świetne postacie, piękna grafika, i muzyka (uwielbiam "I'm Still Here" Johnny'ego Rzeznika) :) + główny bohater - bardzo mi przypadł do gustu <3

Zakochałam się w tej animacji od pierwszego spojrzenia, gdy raz na pewnej pracy na DA zobaczyłam kadr właśnie z tego filmu. Pomyślałam, co to jest? Muszę to zobaczyć...i popłynęłam, światem, statkami, historią, muzyką i głównym bohaterem na którego cześć zrobiłam łudząco podobną postać w moim komiksie ;]... Jednym słowem niesamowita podróż przez galaktyki.

Film sam w sobie podobał mi się do momentu gdy zobaczyłam arty <sami wiecie kogo> :D. Muzyka,i świat przedstawiony są wielkim PLUSEM dla całego filmu ode mnie :) Oczywiście jest i minus, a chodzi mi o "zły bohater MUSI się zmienić w dobrego pod koniec filmu" bo jakby to było inaczej,zło często, w filmach animowanych,nie zostaje do końca złem. A to szkoda...


*okej może przesadziłam z określeniem "zło" w tym przypadku ,ale wiecie o co mi chodzi ^^

Aj tam, mnie akurat to najmniej przeszkadzało, trochę bardziej już, ten cukierkowy koniec... ale co tam... Film wyrabia moją normę (która nie jest zbyt wysoka) XDD

Tak tak, ShamSham, wiemy czyje arty ^^ No ale w sumie zważcie, że wszystko brnęło ku takiemu a nie innemu końcowi ^^

Ileż razy to oglądnęłam uwielbiam te statki mają świetne żagle. Jedna z moich ulubionych produkcji disneya ^^

W sumie to takie połącznie 2D i 3D chyba ^^